''Łuki są dla nich proste!''

Zapraszamy do lektury wywiadu z Panią Małgorzatą Kierońską - Prezes KSK oraz Panem Bogdanem Kierońskim - Dyrektorem Generalnym.

P.W. KSK z siedzibą w Solcu Kujawskim powstało w 1998 roku jako rodzinna firma, zajmująca się gięciem profili we wszystkich europejskich systemach PVC. Przez 15-cie lat zmieniło się wiele, ale nie to, że KSK konsekwentnie zajmuje się gięciem. Czy zgodnie z hasłem KSK, wygiąć można wszystko? Na te i inne pytania odpowiedzą nam Pani Małgorzata Kierońska, Prezes KSK, oraz Pan Bogdan Kieroński, Dyrektor Generalny w KSK.

Zajmują się Państwo gięciem łuków już ponad 15 lat. Czy jest jeszcze miejsce na rozwój technologiczny w tym sektorze? Co można usprawnić?
 
Bogdan Kieroński: Faktycznie – czas leci nieubłaganie... te 15 lat zdaje się, że minęło niepostrzeżenie. Jeśli chodzi o rozwój technologiczny w branży gięcia PVC to myślę, że KSK stoi na bardzo wysokim poziomie. Zmodernizowaliśmy park maszynowy, aby móc wprowadzić do gięcia wszystkie profile do okien w standardzie pasywnym. Aktualnie wyginamy oraz produkujemy kompletną nietypową stolarkę okienną i drzwiową we wszystkich systemach profili pasywnych dostępnych na rynku. Gniemy również profile stalowe, co umożliwia nam produkcję konstrukcji oraz gotowych okien nietypowych wraz ze wzmocnieniami wygiętymi na ich kształt. Wykonujemy to w 100% profesjonalnie, dzięki czemu nasze konstrukcje są bardziej wytrzymałe i solidniejsze.
 
Co jest najtrudniejsze w tej branży? Co przysparza Państwu najwięcej kłopotów i zmartwień?
 
Małgorzata Kierońska: Patrząc przez pryzmat tych wszystkich lat, mogę chyba stwierdzić, że najtrudniejsze w branży okiennej jest utrzymanie pozycji firmy na rynku oraz jej rentowności przy jednoczesnym zachowaniu własnych, uczciwych zasad prowadzenia biznesu i konkurencyjności. Smutną prawdą jest fakt, że producenci sami zepsuli sobie rynek poprzez stałe obniżanie cen kosztem tańszych materiałów, a co za tym idzie – gorszą jakością swoich wyrobów. Doświadczenie jednak pokazuje, że nie warto robić nic na siłę i za wszelka cenę.
 
Gną Państwo chyba niemal wszystkie systemy dostępne na rynku – znacznie różni się to technologicznie? Czy można powiedzieć, że jedne systemy gnie się łatwiej, a drugie trudniej?
 
Bogdan Kieroński: Tak, to prawda – gniemy wszystkie aktualnie dostępne rodzaje profili – w końcu naszym hasłem reklamowym jest „Wygiąć można wszystko!”. Oczywiście, każdy system rządzi się swoimi prawami i w zależności od jego szerokości, wysokości, liczby komór czy struktury określamy możliwości promieniowe gięcia. Niemiecka technologia, na której pracujemy niezmiennie od ponad 15 lat, została przez nas opanowana do perfekcji, przez co jesteśmy w stanie w ciągu jednego tygodnia wprowadzić każdy nowy system do gięcia, zaopatrując się w niezbędny sprzęt oraz przeprowadzając odpowiednie próby produkcyjne. Jeśli chodzi o profile okleinowane, to największy wpływ na proces gięcia ma tak naprawdę producent lub firma okleinująca – zbyt krótko leżakowany profil lub źle magazynowany może bardziej reagować na czynniki związane z procesem gięcia, a co za tym idzie – wystąpienie zniekształceń, chropowatości itp. W przypadku profili białych, niestety, również wiele zależy od producentów – jeśli podczas poddawania ich obróbce termicznej występują problemy związane z zapadaniem się komór, od razu wiemy, że do produkcji zostało użyte tworzywo gorszej jakości.
 
Czy można powiedzieć, że upodobania klientów, co do stolarki nietypowej, zmieniają się? Jakieś konstrukcje stały się szczególnie popularne?
 
Małgorzata Kierońska: Klienci wraz z upływem lat stali się bardziej wymagający – powszechny dostęp do Internetu oraz rozwój cywilizacyjny ułatwił poszerzanie wiedzy odnośnie stolarki, przez co klient oczekuje znacznie więcej, szybciej, no i oczywiście taniej. Branża PVC ma to do siebie, że nie pozwala się sobą znużyć. Ciągłe zmiany, wprowadzanie dodatkowych rodzajów profili, innowacje oraz nowe trendy architektoniczne – to wszystko powoduje, że KSK, jako firma zaopatrująca producentów stolarki okiennej, musi nieustannie gonić za nowinkami i być przygotowane na każde, nawet najbardziej nietypowe zlecenie od klienta.